dużo się działo, ledwo znalazłam chwilę by móc tu coś
napisać. mamy mieszkanie! dokładniej czekamy na przyznanie kredytu, ale już
jest wybrane, umowa przedwstępna podpisana. niezmiernie się cieszę mimo
ogromnego zmęczenia. moje pudła znajdą w końcu swoje miejsce. a co najważniejsze wracając z
pracy czy uczelni, będę mogła się do Niej przytulić i zapomnieć o koszmarze
dnia minionego. aktualnie przekonuje ją, że w kuchni musi być tablicowa ściana. szczęśliwa, lecz ogromnie zmęczona. pozdrawiam.
O jak tu interesująco :) My też linkujemy :) No i gratulacje!
OdpowiedzUsuńWitam i gratuluję !
OdpowiedzUsuńZnam smak samodzielnego mieszkania, bo do niedawna sama wynajmowałam z Moją Ukochaną małe M, a wcześniej różne mieszkania studenckie. Niestety od pół roku mieszkamy z rodzicami mojej partnerki i tylko czekamy na okazję, żeby to zmienić. Obie pracujemy, ale mimo tego, nie wystarcza na wynajem. W każdym razie trzymamy się tego, że w końcu musi się coś zmienić! ;)
Ogólnie to muszę przyznać, że znalazłam Twój adres w jednym z komentarzy na moim starym blogu i pomyślałam, że tu zajrzę. Podoba mi się jak piszesz, jest tu swojsko i normalnie :) Zapraszam do siebie, ale już pod nowy adres i pozdrawiam serdecznie :)
Rainbow
http://rainbow-queer.blogspot.com/