czwartek, 18 października 2012

czas.


niech jesień nie mija szybko...jeszcze nie zdążyłam się nacieszyć liśćmi i kasztana mam jednego, dostałam 
w pudełeczku z kokardką od mojej Lubej. za szybko mijają dni. mamy kredyt do końca miesiąca będą klucze, remont i już, marzenie spełnione… muszę wymyślić inne

wypożyczę czas, albo odkupię od kogoś, zapłacę, dużo...za czas. 

wtorek, 9 października 2012

los, cebula i krokodyle łzy.


Minął dopiero rok. Dopiero, bo czym jest w porównaniu z całym życiem? Ostatnio uświadomiłam sobie jak cierpliwa Jest i kochająca. Jak mnie wspiera, jak we mnie wierzy. Jeszcze wytrzymuje, z moim marudzeniem i frustracją zawodową, chociaż nie wiem, jakim cudem. Dziękuję.
Dziś wieczorem Ona i jesień. Chodzę uśmiecham się do siebie. Kojarzycie jak wchodzi się do nagrzanego domu, kiedy zimno na zewnątrz?
To chciałabym już wchodzić do Naszego mieszkania i czuć ten zapach. I ta jesień, mam nadzieję, że nie minie szybko, bo nie mam czasu się nią nacieszyć.
Jak to kiedyś przeczytasz, Miła, to wszystkiego najcudowniejszego. Dziękuję. A wtedy, tam, powiedziałam, że Cię kocham: