czarny pies, obok, cicho pochrapuje.
piję herbatę z sokiem malinowym i cynamonem, wszystko już prawie zrobione.
zwariowany czas.
zimno…
miało to trochę wyglądać inaczej, miałyśmy już spędzać Święta razem, a tu „guzik”.
kupiła mi puzzle, zajęcie na samotne, świąteczne, wieczory „Pocałunek” Klimta. jest urocza w tych próbach chronienia mnie przed tym czasem osobno, ale co ja poradzę, że i tak tęsknię.
mam zastój twórczy, jakoś ołówek wypada mi z ręki i martwię się, że ciągle nie mam pracy.
życzę Wam, aby Święta Bożego Narodzenia były Bliskością, Miłością i Spokojem, a Nowy Rok – Dobrym Czasem, lepszym niż poprzedni.